O tym, jak ważne w podróży jest odpowiednie obuwie, pisaliśmy już podczas recenzji butów trekkingowych. Nieodpowiednie obuwie potrafi naprawdę utrudnić podróżowanie, o czym więcej napiszemy za chwilę. Dzisiaj przedstawiamy Wam recenzję sandałów marki KEEN. Celowo nie zrobiliśmy tego wcześniej, żeby mieć pewność, że dobrze przetestujemy sandały KEEN. Zrobiły z nami trochę kilometrów po Europie, podczas trzech wyjazdów na Bałkany, które łącznie trwały około 1,5 miesiąca. Odwiedziliśmy wtedy m.in. Rumunię, Bułgarię, Kosowo, Chorwację i BiH. To nasza kolejna recenzja obuwia KEEN, które towarzyszy nam w wyjazdach już od paru lat 🙂
Sandały KEEN recenzja
Do testów dostaliśmy dwie pary sandałów:
Damskie: Woman Maupin
Męskie: Men UNEEK
Dziś postaramy się odpowiedzieć na pytanie jakie cechy powinny mieć naszym zdaniem dobre sandały i jak wypadają testowane przez nas sandały KEEN?
WYGODA
Zaczniemy od tego, że sandały przyszły do nas dosłownie chwilę przed pierwszym wyjazdem (Bośnia i Hercegowina – Chorwacja). W związku, z tym nie mieliśmy za bardzo okazji, żeby ponosić je i sprawdzić czy są wygodne. Na wszelki wypadek spakowaliśmy więc do plecaków po jeszcze jednej parze sandałów, gdyby te okazały się niewygodne, lub byłoby z nimi coś nie tak. Jak się okazało – nie było takiej potrzeby i wszystkie wyjazdy spędziliśmy tylko i wyłącznie w sandałach KEEN. Na kolejny wyjazd do Kosowa nie braliśmy już dodatkowych sandałów – po 2 tygodniach z KEENami zaufaliśmy im w 100%. Sandały są bardzo wygodne i nie obcierają. Uwierzcie, że niewygodne obuwie potrafi naprawdę zepsuć wyjazd, a nawet zmusić do rezygnacji z części planów. Mieliśmy taką sytuację na Bali, kiedy Pauliny markowe sandały, tak poobcierały stopę, że ta cała spuchła i Paulina z ledwością chodziła. Musieliśmy zrobić sobie przerwę w podróży i zacząć zwiedzać mniej intensywnie. Na szczęście z KEENami nie było żadnych problemów!
SOLIDNA PODESZWA
Dobra przyczepność do podłoża, to kolejna ważna cecha butów, które zabieramy w podróż. Podeszwa jest bardzo istotnym elementem butów – także sandałów. Kiedyś Paulina kupiła ładne, lekkie i wygodne sandały w Decathlonie. Nosiły się super, jednak po bardzo krótkim czasie podeszwa ścierała się od użytkowania. Sprawiało to, że na gładkiej i mokrej powierzchni buty ślizgały się jak po lodowisku! Koszmar! Do dziś pamiętamy, jak w Batumi w Gruzji, kiedy tylko zaczęło padać musieliśmy zakończyć spacer, bo kontynuowanie go było zbyt niebezpieczne.
Poza tym podeszwa powinna amortyzować pracę stopy. Zbyt miękka podeszwa sprawia, że czujemy każdy kamyszek pod stopami, co zdecydowanie źle wpływa na komfort użytkowania. I tutaj nasz KEENy spisują się rewelacyjnie. Testowaliśmy je w różnych warunkach – na plaży, w mieście, na górskich szlakach, w deszczu i upale i obie pary sprawdziły się rewelacyjnie.
WYTRZYMAŁOŚĆ
Właśnie dlatego nie zrobiliśmy recenzji naszych sandałów wcześniej. Żeby sprawdzić ich wytrzymałość. Zarówno UNEEKi jak i MAUPINy, które użytkujemy od końca maja są nadal w idealnym stanie i wszystko wskazuje na to, że długo nam jeszcze posłużą, mimo że zjechaliśmy z nimi pół Europy i zbytnio ich nie oszczędzaliśmy. Możemy więc z czystym sumieniem powiedzieć, że w kwestii wytrzymałości sandałom KEENa, też nie możemy nic zarzucić. Nie bez powodu wskazujemy tę cechę jako istotną. Wyobraźcie sobie, że jedziecie na wakacje i Wasze buty po paru dniach rozpadają się. Taką przygodę też mieliśmy – w Indiach. Markowe sandały innej znanej firmy, zakupione specjalnie na ten wyjazd nie wytrzymały trzech tygodni w Indiach! Po 2,5 tygodnia buty całkowicie rozkleiły się! Próbowaliśmy je skleić taśmą, ale to nic nie dało. Skończyło się na zakupie japonek na bazarze, w których Paulina chodziła już do końca wyjazdu. Mimo, że kosztowały w przeliczeniu chyba 12 zł, wytrzymały indyjskie wędrówki, a nawet służą do dziś.
REGULOWANE PASKI
Regulowane paski w sandałach pozwalają dopasować but do stopy, co zdecydowanie poprawia komfort użytkowania. Tę cechę mają sandały MAUPIN. Regulowanych pasków nie mają UNEEKi, ale to inny typ buta i w nich taka regulacja nie jest potrzebna.
ŁATWOŚĆ UTRZYMANIA W CZYSTOŚCI
O łatwości czyszczenia też warto pomyśleć. Nasze KEENy czyścimy wilgotną szmatką lub szczoteczką i po sezonie użytkowania nadal wyglądają jak nowe. Minimalne trudności sprawia wyczyszczenie podeszwy od MAUPINów- tej części, na której leży stopa, dlatego, że nie jest ona gładka, tylko składa się ona z rąbków, co ma zapewnić lepszą wentylację. Dlatego trzeba włożyć w czyszczenie trochę więcej wysiłku. Mimo, że czyszczenie tej części sandałów trwa chwilę dłużej, to efekt końcowy jest zadowalający.
WYGLĄD
Wspaniale jeśli nasze sandały mają wszystkie z wyżej wymienionych cech, ale byłoby miło, gdyby jeszcze fajnie wyglądały. W końcu design też jest ważny. Sandały Maupin ładnie leżą na nodze, a dodatkowo fioletowy kolor nadaje im jeszcze ciekawszego wyglądu.
Jednak jeśli chodzi o wygląd, to zdecydowanym mistrzem są sandały UNEEK. Jak już sama nazwa wskazuje są unikalne i nie sposób ich nie zauważyć. W różnych częściach Europy, nie raz i nie dwa Michał był zaczepiany przez obcych ludzi, którzy mówili mu, że ma świetne buty! Poza tym sandały UNEEK pasują praktycznie do każdego rodzaju stroju – od sportowego, po bardziej elegancki. Poza tym dobrze spisują się nie tylko w upały, ale i chłodniejsze dni. Michał pokochał je od pierwszego wejrzenia!
Jeśli planujecie polecieć wygrzać się zimą w jakimś fajnym miejscu, to pamiętajcie, że po sezonie ciężko jest kupić sandały. Wiemy z doświadczenia 😉 Często budziliśmy się na ostatnią chwilę i ostatecznie pozostało nam zabrać np. 2 pary niepewnych sandałów, bo jesienią, czy zimą ciężko było dostać cokolwiek. Może warto pomyśleć o nich już dziś. Koniec sezonu, to świetny moment, żeby upolować dobre jakościowo buty w atrakcyjnej cenie. W sklepach stacjonarnych i internetowych aż roi się od wyprzedaży.