Są takie miejsca na ziemi, do których człowiek chce wracać…, w których czuje się dobrze, a nawet w pewnym sensie wyjątkowo. Podczas swoich podróży mieszkaliśmy już w wielu hotelach, apartamentach, domkach. Były to miejsca różne – od pięciogwiazdkowych hoteli, do skromnych chatek krytych strzechą, gdzie rolę prysznica pełniło wiaderko z wodą i garnuszek. Nasz nocleg w Toskanii, był jednym z bardziej wyjątkowych, w jakich przyszło nam mieszkać.
Nasze magiczne miejsca
Czasem zastanawiamy się w ilu miejscach już mieszkaliśmy, ale ciężko zliczyć. Setki? A może już tysiące? W większości z nich byliśmy, pomieszkaliśmy i zapomnieliśmy. Są jednak takie miejsca, o których pamiętać będziemy do końca życia. Miejsca wyjątkowe, na swój sposób magiczne. Miejsca z duszą. I musimy przyznać, że na te setki czy tysiące miejsc, w których mieliśmy możliwość na chwilę zamieszkać, tylko kilkanaście, czy kilkadziesiąt jest takich, że jak sobie o nich pomyślimy, to aż się ciepło robi na sercu. Są to miejsca, do których wrócilibyśmy w ciemno. Do takich miejsc należą między innymi dom Violety w Rumunii, niedaleko słynnej trasy transfogarskiej, wspomniany już wyżej guesthouse u Eazy’ego w Tanzanii czy też hotel pośrodku pustyni, w którym mieszkaliśmy w Maroku.
Jednym z takich miejsc jest też Agriturismo Barbicaio, w którym mieszkaliśmy podczas pobytu w Toskanii. Staramy się z Wami zawsze dzielić informacjami o takich miejscach, ale do tej pory nigdzie tego nie eksponowaliśmy i te magiczne miejsca, gdzieś tonęły w morzu innych postów. Chcielibyśmy wyszukiwać więcej takich magicznych miejsc i dzielić się nimi z Wami, a także wyeksponować je bardziej na blogu, tak żeby z łatwością można je było znaleźć. Co Wy na to? A może znacie takie miejsca, które są unikalne na swój sposób? Są to miejsca z duszą, albo cechują się stylowym designem, lub po prostu mają „to coś”? Może kiedyś uda nam się tam wybrać i je opisać 🙂
Marzenie o Toskanii
Toskania od dawna była naszym marzeniem. Sielska, romantyczna kraina o niesamowitych krajobrazach. Raj dla miłośników przyrody i fotografów. Ciągnące się po horyzont malownicze pagórki i urokliwe miasteczka, są jej wizytówką. Marzyliśmy od dawna, żeby odwiedzić Toskanię, ale jakoś zawsze wygrywały inne kierunki. Nasze marzenie o Toskanii pomógł nam spełnić Sandro, z którym poznaliśmy się trzy lata temu na targach w Poznaniu. Zaprosił nas wtedy do swojej agroturystyki Ciągle jednak nam było jakoś nie po drodze. W końcu w październiku, kiedy z niecierpliwością oczekiwaliśmy narodzin Emilki, Sandro odezwał się ponownie i przypomniał o zaproszeniu. Już wtedy postanowiliśmy, że Toskania będzie jednym z pierwszych miejsc, które odwiedzimy we trójkę! W końcu marzenia są po to, żeby je spełniać, a nie odkładać na półkę i czekać aż zajdą kurzem.
Agriturismo Barbicaio – nasz nocleg w Toskanii.
Kiedy tylko przybyliśmy do Agriturismo Barbicaio, które położone jest niedaleko Pistoi, od razu zakochaliśmy się w tym miejscu. Już na wstępie urzekła nas okolica, w której znajdują się cztery domki agroturystyki. Malowniczo położone na wzgórzu, z widokiem na stary kościół i panoramę Pistoi, otoczone przez gaje oliwne. Jest już wieczór, kiedy docieramy do agroturystyki, ale już wiemy, że będzie nam się podobać. Miejsce wygląda wspaniale. Domki wybudowane są w tradycyjnym stylu z urokliwymi, drewnianymi okiennicami. Już od progu czujemy się jak w domu.
O poranku budzi nas śpiew ptaków. Kiedy tylko otwieramy drzwi, żeby wpuścić do domku promienie toskańskiego słońca, uderza nas zapach kwitnących kwiatów. Jest tak silny, ze aż drażni nozdrza. Wychodzimy z domku i podziwiamy krajobraz toskańskiej prowincji. Chwilo trwaj!
Podczas naszego pobytu mieliśmy okazję zamieszkać w dwóch z czterech domków – Il Cerchiao oraz La Cascia. Oba były bardzo duże, znajdowały się w nich 2 lub 3 sypialnie, kuchnia oraz dwie łazienki. W domkach panuje przyjemny chłód, który zapewne latem okazuje się zbawieniem. W Il Cerchiao nie mieliśmy wifi, ale można z niego było skorzystać, w oddalonej o 300m recepcji. Najbliższy sklep, czy restauracja oddalony jest od domków o około 15 minut jazdy samochodem. Widoki po drodze są niesamowite 🙂
Raj dla dzieci (ale nie tylko)
Domy w Agriturismo Barbicaio są świetnie przystosowane dla dzieci. Znajdziemy w nich nie tylko łóżeczka turystyczne, ale i krzesełka do karmienia dzieci. Ale to dopiero początek! Osobom, które podróżują z dziećmi polecamy domek przy recepcji – La Cascia, której rolę pełni dom mamy Sandra. W pobliżu znajduje się bowiem nie tylko malowniczo położony basen, plac zabaw, hamak, trampolina i całe mnóstwo zabawek, które ciężko by zliczyć, ale także domek na drzewie, który jest pewnie marzeniem niejednego dzieciaka! Trochę żałowaliśmy, że Emilka jest jeszcze za mała i nie może skorzystać z tych wszystkich super atrakcji! Sami byśmy się tu chętnie pobawili! Szkoda też, że nie przyjechaliśmy w sezonie i było jeszcze trochę za zimno, żeby korzystać z basenu. Kąpiel z takim widokiem byłaby na pewno niezapomnianym przeżyciem. Wniosek jest chyba tylko jeden – kiedyś będzie tu trzeba wrócić!
Atrakcje w okolicy
Położone niedaleko Pistoi Agriturismo Barbicaio jest świetną bazą wypadową podczas pobytu w Toskanii. Wszystkie najważniejsze atrakcje w okolicy położone są nie dalej niż 1,5-2h jazdy samochodem. Podczas naszego pobytu zwiedziliśmy podczas jednodniowych wycieczek m.in takie miejsca jak:
Siena
Pistoia
San Gimignano
Luka
Montepulciano
a także podziwialiśmy malownicze krajobrazy Val d’Orcia – serca Toskanii
I wyskoczyliśmy na chwilę nad morze
Celowo nie wybraliśmy się do Pizzy i Florencij, bo nie przepadamy za wielkimi, pełnymi turystów miastami. Tłum nas przytłacza i staramy się takich miejsc unikać.
Jeśli i Ty marzysz o Toskanii i zastanawiasz się gdzie zamieszkać serdecznie polecamy Agriturismo Barbicaio. Domki są nie tylko dobrze wyposażone i malowniczo położone, ale też otrzymacie pomoc i wsparcie ze strony Sandra i jego rodziny, którzy doradzą jakie miejsca najlepiej zwiedzić, gdzie można wybrać się samochodem, a gdzie lepiej dotrzeć pociągiem, gdzie iść na obiad i które sklepy otwarte są w święta. Podczas naszego pobytu pomoc Sandra okazała się nieoceniona. Dziękujemy i mamy nadzieję, że jeszcze się zobaczymy!