Od czasu do czasu odchodzimy trochę tu na blogu z tematyką stricte podróżniczą, tj. opisywaniem ciekawych, pięknych i niesamowitych miejsc, które odkryliśmy i chcemy się z Wami podzielić, zainspirować. Czy to tych na drugim końcu świata (jak np. Bali, które totalnie nas oczarowało i sprawiło, że zmieniliśmy zdanie o tej wyspie), czy to w Europie (bo jak nie opisywać i nie pokazywać Wam tak magicznych miejsc, jak np. to w Toskanii!) czy w najbliższej okolicy (kto słyszał o polach lawendy w Wielkopolsce, czy jednych z największych wrzosowisk w Polsce?). Zdecydowanie większa część wpisów na blogu pokazuje takie właśnie niesamowite miejsca. Jednak nasze życie, to nie tylko podróże. Mimo, że staramy się wyjeżdżać często, to jednak sporą część roku, jak każdy siedzimy w domu. Mamy swoje zajęcia, pasje, tworzymy rodzinę i jak każdy mamy swoje problemy, zastanawiamy się też jak zorganizować czas, żeby starczyło go na wszystkie zajęcia.
Dziś chcemy się podzielić z Wami jednym z naszych hobby, jakim są gry planszowe. To taka nasza odskocznia od codzienności, kiedy nie jesteśmy w podróży. W jakimś sensie, też przenoszą nas w inny świat. Wymagają planowania, a i tak nigdy do końca nie wiadomo co się wydarzy – zupełnie jak w podróży. Patrząc na liczbę reakcji i komentarzy po wrzuceniu na fanpageu fotek z jednej ze świątecznych rozgrywek, stwierdziliśmy że tematyka ta powinna Was zainteresować. Na pierwszy rzut chcielibyśmy przedstawić Wam nasze ostatnie planszówkowe odkrycie, czyli „Wsiąść do pociągu: Europa”.
„Wsiąść do pociągu: Europa”, to strategiczna gra familijna, w której podróżujemy po krajach Europy, zajmując kolejne trasy kolejowe łączące poszczególne miasta, wznosimy dworce, pokonujemy tunele i korzystamy z promów. Europa, to jedna z wielu części popularnej serii zabierającej gracza w kolejową podróż po świecie.
Jest to gra dla 2-5 graczy. Rozgrywka zajmuje około 30-60 min, czyli ani nie za długo, ani nie za krótko. Na pudełku oznaczono, że gra nadaje się dla dzieci od 8 roku życia, ale zasady są na tyle łatwe do wytłumaczenia, że bez problemu powinny zrozumieć je i młodsze dzieci. Instrukcja jest krótka, liczy zaledwie 8 stron, na co składa się wiele ilustracji i przykładów. Jest napisana w przystępny sposób. Jak dla nas to spory plus, ponieważ z doświadczenia wiemy, że długa i skomplikowana instrukcja potrafi skutecznie zniechęcić. Zasady są na tyle proste, że łatwo się wraca po jakimś czasie do gry (mamy w swojej kolekcji kilka gier, które są świetne i bardzo je lubimy, ale dawno nie graliśmy i zapomnieliśmy dość zawiłych zasad. Jak się możecie domyśleć, leżą przez to na półce i łapią kurz). Dlatego posiadając już całkiem sporą kolekcję gier, coraz częściej przed decyzją o zakupie, sprawdzamy jak długa i jakim językiem napisana jest instrukcja). Gra świetnie nadaje się na początek przygód z planszówkami, ale też nie rozczaruje bardziej zaawansowanych graczy.
Gra „Wsiąść do pociągu: Europa” jest bardzo ładnie wydana. Rozgrywka przebiega na planszy przedstawiającej mapę Europy, na której zaznaczono główne miasta, pomiędzy którymi budujemy połączenia kolejowe. Połączenia budujemy stawiając na planszy kolorowe wagoniki. Jest to jedna z tych gier, które mają klimat. W trakcie rozgrywki przenosimy się w podróż po Europie, odwiedzając kolejne miasta.
Na początku gry każdy z graczy dostaje losowo 4 karty różnokolorowych wagonów oraz 4 bilety z trasami, które ma zrealizować w trakcie rozgrywki. Gracz musi zachować co najmniej dwa z wylosowanych biletów. Trasy są o różnej długości, a więc za ich zbudowanie otrzymujemy zróżnicowaną liczbę punktów. Niektóre są krótkie i łatwe, inne zaś wymagają zbudowania trasy przez całą planszę, jednak za ich zbudowanie gracz otrzyma znacznie więcej punktów. Wiąże się to jednak z większym ryzykiem niepowodzenia.
Następnie każdy z graczy w swojej turze może wykonać 1 z 4 akcji. Są to:
Celem gry jest oczywiście zebranie największej liczby punktów. Punkty przyznawane są za:
Rozgrywka przebiega w sposób dynamiczny. Nie musimy długo czekać na swój ruch, przez co gra się nie nudzi. Gra kończy się w momencie, gdy jednemu z graczy zostanie nie więcej niż dwa plastikowe wagoniki. Każdy z graczy wykonuje wtedy ostatnią turę i przychodzi czas na podliczenie punktów i wyłonienie zwycięzcy.
Grę „Wsiąść do pociągu: Europa” polubiliśmy już od pierwszej partii i często gości na naszym stole. Mimo, że jest to raczej gra dla początkujących graczy, to nie brakuje w niej elementów planowania i strategii. Jest to jedna z gier, które mają „to coś”, co sprawia, że nie ląduje w szafie po kilku rozgrywkach.
[vc_message message_box_color=”turquoise”]Więcej recenzji ciekawych gier planszowych znajdziesz TU.[/vc_message]
Grę możecie kupić TU.
Więcej informacji o grze „Wsiąść do pociągu: Europa” oraz instrukcję zawierającą reguły gry znajdziecie na stronie Wydawnictwa Rebel