Podróż do Szkocji, a w szczególności na Wsypę Skye, marzy nam się od dawna. Zresztą wrzućcie sobie w wyszukiwarkę grafiki Google hasło „Wyspa Skye” i zobaczcie sami te malownicze krajobrazy. Mamy nadzieję, że w końcu uda nam się tam wybrać i będziemy mogli je zobaczyć na własne oczy. Tymczasem zadowalamy się choćby namiastką podróży do Szkocji i od kilku dni na naszym stole często gości gra Wyspa Skye wydaną przez Wydawnictwa Lacerta.
W grze Wyspa Skye wcielamy się w Lairdów, czyli szkockich posiadaczy ziemskich, którzy walczą o terytorium na wyspie. Naszym celem jest rozwijanie swoich posiadłości oraz umiejętne prowadzenie handlu.
Początkowo mieszkamy w zamku i posiadamy niewielkie tereny ziemskie do niego przylegające. Marzy nam się jednak znacznie więcej. Chcemy podbić nowe terytoria i zostać królem wyspy.
Wyspa Skye to zaawansowana gra kafelkowa dla 2-5 graczy w wieku od 8 lat. Informacja na pudełku wskazuje, że rozgrywka trwa około godziny. W naszym przypadku, gdy gramy w 2 osoby, zamykaliśmy grę w czasie 30-45 minut. Reguły gry są bardzo proste i zostały wyjaśnione na zaledwie 6 stronach instrukcji. Banalne reguły, które można wytłumaczyć w kilka minut, nie oznaczają jednak, że i gra jest banalna.
Niewątpliwym plusem Wyspy Skye, jest to, że rozłożenie gry nie zajmuje dużo czasu. Na środku stołu rozkładamy planszę, a na niej w miejscach okien od A do D losowo układamy 4 z 16 żetonów punktacji. Znacznik rund kładziemy na pierwszym polu rund, a pionki poszczególnych graczy układamy na początku toru punktacji.
Ponadto każdy z graczy otrzymuje parawan, żeton z zamkiem oraz siekierkę, czyli żeton odrzucenia. Jeden z graczy otrzymuje znacznik pierwszego gracza. Obok planszy układamy monety, a do worka wrzucamy wszystkie żetony terenu. Wystarczy niespełna 5 minut i można rozpoczynać grę.
Reguły gry są bardzo proste i można je szybko wytłumaczyć nowym graczom. Gra trwa 6 rund (lub 5 w przypadku gry w 5 osób). Każda runda składa się z 6 faz:
Gra kończy się po 6 rundzie. Wtedy możemy uzyskać dodatkowe punkty zwycięstwa za posiadane złoto oraz żetony ze zwojami znajdujące się na naszym terytorium. Jeśli zwój znajduje się na zamkniętym terytorium, to dostajemy podwójną liczbę punktów.
Wyspa Skye to gra ekonomiczna, ubrana w szkocki klimat. I jak to w takich grach bywa – klimat jest mało odczuwalny, bo wszystko i tak rozchodzi się o zdobywanie punktów zwycięstwa. W sumie wszystko nam jedno o czym jest ta gra, bo i tak skupiamy się na dokładaniu kafelków. Jednak trzeba przyznać, że przedstawione na kafelkach zielone łąki, pasma górskie, samotnie biegające owce, czy krowy dobrze oddają krajobraz wyspy. Gdy do tego dodamy, leżakujące co kawałek na naszych terenach beczki z whisky – możemy poczuć się jak w Szkocji.
Niby zwykłe układanie kafelków, tak by przylegające tereny do siebie pasowały, jednak musimy się tu wykazać sporą umiejętnością planowania i logicznego myślenia. W grze mamy bowiem zmienne cele, przedstawione na losowo dobranych żetonach punktacji. Dodatkowo, na koniec gry otrzymujemy punkty bonusowe. Gra daje więc bardzo duże możliwości kombinowania, musimy podjąć sporo decyzji. Mózg przez całą rozgrywkę pracuje na wysokich obrotach. No chyba, że nie zależy nam na wygranej – wtedy możemy sobie po prostu dokładać kafelki 🙂
W każdej rundzie bierzemy pod uwagę jeden lub kilka celów – i to jest w tej grze świetne! Nie dość, że cele są losowo dobierane – więc gra cechuje się bardzo dużą regrywalnością, to jeszcze w każdej rundzie punkty zdobywamy za realizację jednego lub kilku celów (które znamy od początku gry). Od początku więc możemy sobie planować i kombinować, jak te nasze tereny powinny wyglądać i w którym kierunku je rozwijać, by wygrać.
Gra Wyspa Skye przypadła nam do gustu i lubimy do niej wracać. Rozgrywka nie jest długa, zasady proste, więc łatwo je sobie przypomnieć, nawet po dłuższym czasie niegrania. Duża liczba żetonów punktacji oraz ich losowe dobieranie wpływają na ogromną regrywalność. Gra się nie nudzi, bo każda rozgrywka jest inna od poprzednich. Mimo prostych zasad, gra daje ogromne możliwości kombinowania i właśnie to podoba nam się w niej najbardziej. Mimo, że w składzie co najmniej 3-osobowym gra działa zdecydowanie lepiej, to w dwie osoby też gra się przyjemnie, choć pozostaje lekki niedosyt.
Więcej informacji o grze Wyspa Skye oraz instrukcję znajdziecie na stronie Wydawnictwa Lacerta